Tuż przed meczem z Czarnymi Rudzienice na stadionie w Grabowie otwarto długo wyczekiwane trybuny. Mecz jednak nie należał do udanych dla Constractu.
Gole Banacha i Szczepańskiego nie pomogły w zdobyciu choćby punktu. Constract niespodziewanie przegrał. I choć utrzymał pozycję lidera, to o pierwszej pozycji znów decyduje wyłącznie lepszy bilans bezpośrednich meczów z drugą w tabeli Iskrą Narzym.