Pod nieobecność trenera (przebywającego na zjeździe studenckim, gdzie podnosi swoje trenerskie kwalifikacje) drużyna trawiasta Constractu zagrała przed własną publicznością (po raz pierwszy dosłownie) z zespołem Wicher Gwiździny. Mieliśmy prawdziwy grad goli!
Przygotowywany przede wszystkich pod kątem kolejnych sezonów zespół, rozegrał kolejny mecz w bieżącym sezonie A-klasy. Rywale, choć zajmują ostatnie miejsce w tabeli, napsuli trochę krwi drużynie KSC.
Nasza drużyna wszystkie bramki zdobyła w pierwszej połowie. Trafiali kolejno: Miłosz Jarzembowski, Piotr Karbowski, Jakub Banach i Łukasz Mróz. Jedna z naszych bramek padła po trafieniu samobójczym.
Na 4 kolejki przed końcem Constract na miejscu siódmym. Zostaje jeszcze miesiąc grania.